U Gimliego wszystko w porządku
był chory po podróży i przejściach kiedy stres opadł a zaczęły się dobierać wirusy, ale po leczeniu, nic już w płuckach niepożądanego nie słychać!!!
bardzo radosny i żywy psiak, lubi się przytulać i łasić, uwielbia się bawić, ale raczej w domu bo na dworze mu za zimno
bardzo radośnie reaguje na dzieci ze szkoły podstawowej, być może wychowywał się z takimi
Gimli próbuje swoich sił w domu ;D "czy można mi jeść ze stołu?" "czy dasz mi swoje jedzonko jak będę ładnie prosił" itp.
coraz śmielszy, weselszy i cięższy
wygląda na zadowolonego
Powrót do ZAADOPTOWANE - PSY W NOWYM DOMU
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości