13 wieczorem sunia przyjechała do awaryjnego DT w Warszawie.
Jest urocza. Generalnie grzeczna. Bardzo ładnie przespała noc. Widać, że była psem domowym, bo nie straszne jej schody, klatka schodowa. Nie załatwia się w domu. Wie do czego służy kanapa Nie ciągnie na smyczy. Jest bardzo radosna i zabawowa.
Syrenk na spacerach nie ciągnie na smyczy. Bardzo lubi się bawić. Na dworze gryzie patole a w domu zdecydowanie wygrywa kula smakula i maskotki. Przychodzi do człowieka i zachęca żeby się z nią szarpać...
Syrenka zdawała kolejne egzaminy. Z dziewczynami Magdy Syrenka zapoznała się w weekend. Najpierw był długi wspólny spacer po lesie, a potem obiad i zasłużony odpoczynek w dom. Sunia pilnuje się na spacerze. Przychodzi na każde zawołanie. Boi się windy, ale nie boi się za to odkurzacza. Syrenka nie lubi jak psy wąchają ją po pyszczku. Burczy wtedy ostrzegawczo. Nie przepada też za psami nachalnymi i nadpobudliwymi, które wskakują na nią, potrącają i szturchają - dziś na porannym spacerze spotkałyśmy dwa szczeniaki i niezbyt przypadły jej do gustu. Wyraźnie unikała kontaktu z nimi. Sunia też umie zostawać sama w domu. Na razie 2 godziny, ale zdane na 5